wtorek, 12 czerwca 2012

Przyjaźń

Nie rozumiem ludzi, którzy mówią, że o przyjaźń trzeba dbać, to nie prawda, dbać trzeba o kobietę i samochód, przyjaźń jest i będzie niezależnie od tego co się stanie, przyjaźń trwa nawet po śmierci najlepszym tego przykładem może być Barry Delainey, człowiek, który po śmierci swojego przyjaciela, przyszedł na pogrzeb w sukience, nie dla tego, że chciał, ale dlatego, że to mu przed śmiercią obiecał. Czym zatem jest dla mnie przyjaźń? Poświęceniem, chęcią pomocy w trudnych chwilach, piciem do nieprzytomności, jazdą na dworzec o 2 w nocy, a gdy zachodzi potrzeba szukaniem, dziewczyny swojego przyjaciela w klubie w pojedynkę w środku nocy. Są różne rodzaje przyjaźni, przyjaźń grupowa, tej jednej akurat nie rozumiem, nie spotkałem nigdy kompletnej grupy ludzi, kompletnej w sensie tolerowania siebie wzajemnie i dobrych relacji ze wszystkimi... Przyjaźń męska, to czego kobiety raczej nie zrozumieją, ostatnio moja dziewczyna zadała mi pytanie, "widzisz dzięki mnie Ty i ten oszołom nie jesteście przyjaciółmi, bo nie gadacie codziennie przez telefon prawda?", odpowiedziałem jej chłodno i stanowczo, "nie mów tak o nim, wciąż się przyjaźnimy i dałbym się za niego pokroić". Otóż męska przyjaźń, to chyba ideał przyjaźni, wspólne picie do rana, na smutno, wspólne zainteresowania, bo który z nas nie interesuje się sportem, ale co najważniejsze, możemy nie rozmawiać przez tydzień, miesiąc czy rok, tylko po to by później spotkać się i nadrobić zaległości, bez zazdrości i wyrzutów i ta cecha jest najpiękniejsza, gdy myślę przyjaźń, w mojej głowie jest sto myśli, sto obrazków przedstawiających wygłupy, wygrane turnieje, całonocne libacje, palenie listów i zdjęć byłych dziewczyn. To wszystko zbliżyło nas do siebie mój przyjacielu, cieszę się, że jesteś teraz gdzieś tam, grając w WoWa, nie przejmując się sesją, zbliżają się wakacje, czeka nas mnóstwo przygód, zbieraj siły...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz