piątek, 4 maja 2012

Niedojrzałość...

Mówi się, że każdy mężczyzna w swoim życiu powinien, posadzić drzewo, wybudować dom i spłodzić syna, ja do tej listy dodałbym jeszcze, że musi coś spieprzyć. Uważam się za romantyka i wierzę, w to że na każdego w życiu czeka prawdziwa miłość, no nie licząc tych którzy czują coś do Boga, to inny rodzaj miłości, którą ze względu na swoje przekonania nie będę się zajmował. Chodzi o miłość między ludźmi, no więc każdy człowiek, zazwyczaj to chłopak dostaje prezent jakim jest pierwsza miłość, dostaje go tak po prostu, szybsze bicie serca, płytki oddech, motyle w brzuchu, bezsenność. Niemal jak choroba, wszystko jest pięknie, ale ma góra 15 lat, jest królem świata, ale ma też tylko tą jedną dziewczynę, z którą już coś przeżył ale zastanawia się jakby to było z innymi, próbuje ona się dowiaduje i go zostawia. Każdy facet ma kogoś takiego, kogo wciąż wspomina, nie tylko ze względu na to, że to był pierwszy raz, ale ze względu na to, że mógłby być szczęśliwym do końca swoich dni z tą jedną ale schrzanił, zdradził, zerwał, przestał się odzywać, zrobił coś złego. Został sam i mimo, że to ukształtowało jego osobę, to wciąż chciałby powrotu tamtych chwil. Uświadomił mi to dopiero mężczyzna w wieku 47 lat, rozmawialiśmy o tym, że zdradził, że była to jego pierwsza, ze było to 25 lata temu, że był głupi po czym użył słów, "wiesz, to była jedna z tych, piękności danych nam od losu, gdy jesteśmy zbyt niedojrzali, ta jedna jedyna, o której pisze się piosenki, ta jedna, która po 10 latach wciąż rozpala wspomnienia i uczucia, że serce chce wyskoczyć Ci z piersi, mimo iż idziesz i trzymasz za jedną rękę swoją żonę, którą wydawało Ci się, że kochasz, a za drugą swoje dziecko, to chcesz być z nią, ale jest za późno bo dałeś dupy, bo to już nie wróci." Wtedy zrozumiałem, że w moim życiu też była taka osoba, tylko, że ja prawdopodobnie nigdy jej nie zobaczę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz